Autor: Wiktor Mrok

Właśnie skończyłam czytać „Bohatera” autorstwa Wiktora Mroka… i mam w głowie wiele pytań…

Czy morderca może być bohaterem dla społeczeństwa?

Czy są uzasadnione zbrodnie?

Czy zemsta może dać ukojenie w bólu?

„Mściciel, sadystyczny morderca… A może jedyny sprawiedliwy?”

Przenosimy się do Moskwy i towarzyszymy Pułkownik Nikiszinie i jej zespołowi w polowaniu na brutalnego mordercę. Z dnia na dzień ofiar jest więcej… a brutalność zbrodni poraża. Sieć powiązań między ofiarami stopniowo się zarysowuje i widzimy coraz szerszy kontekst zbrodni. Zanurzamy się w przeszłość ofiar, przeszukujemy ich mieszkania z równą dokładnością… jak ich życiorysy. I odkrywamy pęknięcia w ich aktualnie prezentowanych obliczach… w ich maskach. Odnajdujemy nici wiążące pośredników finansowych oferujących chwilówki z kobietami (matkami) pracującymi w szanowanych firmach.

Niemal do ostatnich stron nie wiemy, kim jest Mściciel? Co łączy go z ofiarami? Co jest przyczyną tak okrutnych działań?

„Wiecie… odnoszę takie nieprzeparte wrażenie, że z kim bym o tej sprawie nie rozmawiał, niezależnie od zajmowanego stanowiska, to tak podskórnie wszyscy chcieliby, żeby… Conan Napierdalacz opuścił spokojnie nasz gościnny kraj”.

Morderca oszustów… bohater ludu… człowiek zdradzony, cierpiący… on nie zapomni o przeszłości… a zemsta ponoć najlepiej smakuje na zimno…

Gorąco polecam lekturę książki „Bohater”, bo to doskonałe połączenie brutalności obecnej w życiu z niezwykłą refleksyjnością o odbiorze społecznym zbrodni. To historia… mocna, trzymająca w napięciu i pozostająca w sercu i głowie na długo. To analiza pracy organów ścigania… z uwzględnieniem ich ludzkiego oblicza, ich doświadczeń, ich zasad i ich powinności zawodowej.

Ta historia intryguje od samego początku… a tempo akcji i klimat nie pozwalają się oderwać od lektury. To dokładnie przemyślany, dopracowany językowo kryminał, który zostawia nas ze znakami zapytania i oczekiwaniem na więcej.

We współpracy z Wydawnictwem Initium.