Autor:

Dziś kilka słów o książce „Ultimatum” autorstwa T. J. Newman.

Jakiego wyboru dokona człowieka zmuszony, by wybierać między życiem własnej rodziny… a życiem pasażerów samolotu? Co kieruje człowiekiem, który decyduje się porwać samolot? Jak poradzić sobie z bólem serca spowodowanym widokiem syna w kamizelce samobójczej?

Opisana przez byłą stewardessę historia jest w głównej mierze pochwałą pracy załogi pokładowej oraz rodzin osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ludzi w czasie lotu. Oddanie tych osób było przedstawione niezwykle górnolotnie i nie wzbudzało mojej empatii… ale motywy porwania samolotu mrożą krew w żyłach. Uświadamiają niesamowity ból, bezsilność, bezradność… w sytuacji, gdy świat odwraca wzrok od ludzkich tragedii.

Przyznam szczerze… w złym momencie zabrałam się za lekturę tej książki… zagrożenie wydawało mi się zbyt bliskie, zbyt wielkie, zbyt namacalne… nie umiałam się skupić na bohaterstwie załogi, na ich emocjach, na poświęceniu pilota, na ich osobistej tragedii.

„Ultimatum” autorstwa T. J. Newman to ciekawy, acz przewidywalny thriller. Polecam, byście sami wyrobili sobie opinię o tej książce.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros.